głupio.
Głupio wyszło. naobiecywałam i za przeproszeniem "chuj" z tego wyszedł. Tak wiem, brzydko mówię. Niestety innego określenia nie mogę dobrać.
Nie mam na razie żadnego pomysłu na ciąg dalszy tego opowiadani. Powiem jedno, co wiem, że jest w 100% pewne. Wrócę tutaj i doprowadzę tego bloga do końca. możecie mi nie wierzyć po tym wszystkim, macie takie prawo..
Może to po prostu przez wakacje. Rozleniwiłam się. Mam w końcu czas dla siebie. W roku szkolnym nie miałam czasu, a jednak pisałam. Widzicie?
Dziękuję za ponad 10 000 wyświetleń! To jest dla mnie ogromne osiągnięcie. Nigdy nie miałam tylu wyświetleń. Jestem Wam ogromnie wdzięczna. Dziękuję za wszystkie komentarze i słowa wsparcia. Bardzo Wam dziękuję. Jestem Waszym dłużnikiem.
Ja się nie żegnam, bo ja tutaj wrócę i poznacie dalsze losy Alex i Justina. To opowiadanie dużo mnie kosztowało. O 6:30 pobudka do szkoły. O 16 powrót do domu. Obiad. Mały odpoczynek do 18 leciało. Później 3/4 godziny na nowy rozdział. Po 22 lekcje. Spanie o 1/2. Tak, tak było. A to wszystko było dla Was. I tak do piątku. I w piątki nowe rozdziały. Kocham Was. Do napisania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz